Najnowszy miejski trend: ogrodnictwo miejskie

ogrodnictwo miejskie

Coraz więcej ludności mieszka w miastach. Żywność drożeje, a na naszych oczach dzieje się katastrofa klimatyczna. Te czynniki sprawiają, że młodzi ludzie mieszkający w miastach lub wyjeżdżający do nich na studia znaleźli nowe hobby: ogrodnictwo. Ogrodnictwo miejskie to dobra metoda socjalizacji, a do tego sposób na tanią i zdrową żywność. Z czego wynika jego popularność? Jak założyć własny mini warzywnik? Czym w naturalny sposób wspierać wzrost roślin? Po odpowiedzi zapraszamy do lektury.

Czym jest ogrodnictwo miejskie?

Trend urban farming/gardening, czyli ogrodnictwa miejskiego, przywędrował do Europy z USA. Oznacza on uprawę warzyw w obszarach miejskich. Nie ma znaczenia, czy robisz to dla relaksu, socjalizacji, pozyskania zdrowej żywności czy wszystkich tych elementów razem. Dodać należy, że nie jest to nowa idea. Ogrody miejskie pojawiały się wielokrotnie w historii świata i były receptą na niedobory żywności, które pojawiały się np. w okresach wojen. Jedna z najsłynniejszych takich inicjatyw miała miejsce w czasie II Wojny Światowej w Wielkiej Brytanii, kiedy pod hasłem „Dig for Victory” na terenach miejskich, w parkach, przy prywatnych rezydencjach – słowem wszędzie – zakładano tzw. Victory Gardens, czyli ogrody zwycięstwa. Wtedy miało to istotny cel uzupełnienia produkcji żywności, ponieważ rolnictwo wiejskie nie wystarczało na zapewnienie potrzeb pochłoniętemu wojną społeczeństwu.

Od kilkunastu lat ogrodnictwo miejskie przybrało bardziej pozytywny wymiar. Nie jest już niezbędne dla uniknięcia klęski głodu, ale pozwala przyjemnie spędzić czas, a przy okazji zdobyć zdrową żywność. Tak było do czasu rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Ponure czasy wojenne wróciły, a wraz z nimi ponownie widmo niedostatku żywności. Ukraina nazywana jest „spichlerzem świata” ze względu na znajdującą się tam żyzną glebę oraz ogromny eksport żywności, głównie zboża. Ogrody warzywne mogą raz jeszcze stać się niezbędnym elementem miejskiej architektury.

Ogrodnictwo miejskie: korzyści

Główne korzyści z uprawy warzyw można podzielić na ekonomiczne oraz zdrowotne. Przede wszystkim to sposób na oszczędność, co obecnie ma niebagatelne znaczenie. Żywność drożeje, a inflacja szaleje – własny warzywnik to sposób, aby więcej pieniędzy zostało w Twoim portfelu.

Nie mniej ważne są korzyści zdrowotne. Udowodniono, że zajmowanie się roślinami wpływa na poprawę kondycji fizycznej i psychicznej. Czas spędzony na świeżym powietrzu reguluje procesy psychiczne i pomaga się odstresować. Oczywiście najlepsze efekty dają ogrody i działki, ale nawet uprawa małego warzywnika w mieszkaniu niesie ogromne korzyści zdrowotne.

Jak uzyskać zdrowe i obfite zbiory?

A więc poczułeś się przekonany i postanowiłeś założyć własny warzywnik? To świetnie! Mamy dla Ciebie doskonały sposób na poprawę jakości i ilości zbiorów. To kwasy humusowe – naturalne związki poprawiające zdrowie oraz żyzność gleby. Występują w naturze jako składnik próchnicy (czyli najżyźniejszej warstwy gleby), ale są również składnikiem nowoczesnych stymulatorów wzrostu.

Kwasy humusowe pomagają zatrzymać wodę w glebie, dzięki czemu dłużej utrzymuje ona wilgoć. Koniec z wyschniętymi roślinami! Z drugiej strony poprawiają również przepuszczalność, dzięki czemu woda swobodnie spływa i zapobiega nagromadzeniu się jej w strefie korzenia, co mogłoby doprowadzić do ich gnicia. Zdrowe, dobrze nawodnione rośliny – oto co na Ciebie czeka.

To wciąż nie wszystko. Lista korzyści ze stosowania kwasów humusowych jest naprawdę ogromna. Oto kilka kolejnych: stymulują wzrost systemów korzeniowych, zwiększają produkcję chlorofilu w liściach oraz regulują odczyn gleby, dzięki czemu usprawniają zachodzące w niej procesy. I najważniejsze: są ekologiczne. Masz pewność, że wyhodowana przez Ciebie żywność będzie zdrowa i wysokiej jakości.