Swojego czasu popularne było powiedzenie „nie jestem zupą pomidorową, żeby mnie wszyscy lubili”. Zostawiając na boku wnioski, jakie można z niego wyciągnąć na temat filozofii życiowej, jest ono zakorzenione w uwielbieniu do pomidorów. Rzeczywiście, są to warzywa (czy też owoce, jeżeli chcecie zachować poprawność botaniczną) od lat królujące w ogrodach i na talerzach. Na ich popularność składają się przede wszystkim mnogość zastosowań kulinarnych oraz wszechstronność hodowli. Można je uprawiać zarówno w ogródkach, jak i w donicach na balkonach. Jednakże są to rośliny stosunkowo trudne w uprawie i na drodze ku obfitym plonom możesz napotkać liczne problemy. Dowiedz się jakie choroby i problemy w uprawie pomidorów są najczęstsze oraz poznaj sposoby na ich pokonanie.

Choroby pomidorów
Zaczynamy od istnego utrapienia, które może doprowadzić do dużych strat w plonach, czyli chorób atakujących pomidory. Nawet najbardziej troskliwi hodowcy, otaczający swoje rośliny pieczołowitą opieką, nie zawsze są w stanie uchronić je przed szkodliwymi patogenami. Oto choroby atakujące pomidory najczęściej:
- Plamistość liści – pojawia się wczesnym sezonem, głównie na roślinach gruntowych. Objawia się ciemnobrunatnymi plamami na liściach, które z czasem obumierają i odpadają. Trudny w zwalczaniu, ponieważ jest w stanie przezimować w glebie, nawet w wyjątkowo zimnych rejonach. W walce z plamistością raczej nie obejdziesz się bez użycia środków chemicznych. Dlatego lepiej zapobiegać wystąpieniu tej choroby: unikaj hodowania pomidorów w pobliżu ziemniaków i dbaj o jakość gleby, a znacznie zredukujesz szansę plamistości.
- Fuzarioza zgorzelowa pomidorowa – wywoływana przez grzyba fusarium oxysporum, występuje przeważnie w uprawach pod osłonami. Atakuje korzenie i powoduje więdnięcie roślin. Objawy to żółknące liście i zahamowany wzrost. Niezawodny sposób na potwierdzenie infekcji to odetniecie łodygi rośliny i sprawdzenie, czy wzdłuż niej biegną ciemne, brązowe smugi. Niestety, ale na fuzariozę nie ma lekarstwa i może przetrwać w glebie kilka lat. Jeżeli miałeś w przeszłości z nią problemy, to jedyną receptą jest wybór bardziej odpornej odmiany. Warto także wzmocnić korzenie roślin, np. stosując kwasy humusowe. Słabsze korzenie są bardziej podatne na choroby. Należy także ograniczyć (lub nawet zredukować do zera) stosowanie sztucznych nawozów o dużej zawartości azotu.
- Zaraza ziemniaka – atakuje ziemniaki i pomidory. Wśród tych pierwszych sieje prawdziwe spustoszenie: w Polsce z jej powodu traci się średnio do 25% plonów. Rozwojowi zarazy ziemniaka sprzyjają chłód i deszcz. Początkowe symptomy to brunatne plamy na liściach i łodygach, można także wyczuć zapach zgnilizny. Plamy pojawiają się także na owocach, które odpadają przed dojrzeniem. Im szybciej spostrzeż objawy, tym łatwiej będzie wyleczyć rośliny. Sprawdzą się w tym nawet naturalne preparaty, np. wywar z pokrzywy. Jeżeli zaraza zdążyła się już mocno rozprzestrzenić, można ją skuteczni pokonać wykorzystując chemiczne środki ochrony roślin. Jednakże, jak to zwykle bywa, najlepiej sprawdza się profilaktyka: wybór odmian o dużej odporności, wzmacnianie korzeni kwasami humusowymi oraz unikanie zbyt gęstego sadzenia. W uprawach foliowych trzeba pamiętać o wietrzeniu tunelów.

Niedobory składników pokarmowych
Obok chorób, istotnym problemem w uprawach pomidorów są niedobory substancji odżywczych. Nie tylko prowadzą do spowolnienia wzrostu oraz obniżenia ilości plonów, ale także zwiększają podatność na wymienione wcześniej choroby. Dlatego ważne jest dokarmianie pomidorów nawozami bogatymi w mikro i makroelementy. W tym celu można wykorzystać środki bazujące na kwasach humusowych, które poprawiają przyswajalność wszystkich pierwiastków. Oprócz eliminowania deficytów pokarmowych mają też inne pomocne właściwości, np. zwiększenie pojemności wodnej gleby, co czyni z nich środki szczególnie pożyteczne w okresach suszy. Kwasy humusowe są wyjątkowym dobrodziejstwem w uprawie pomidorów. Korzystanie z nich sprawi, że wszystkie potencjalne problemy staną się błahostkami.